FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Fantasy RPG Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Ari
Leśny Elf - Mag



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Pią 23:39, 11 Kwi 2008 Powrót do góry

Eldril Urdithane napisał:
Tylko ten averqe to jakaś ciućma dziwna i nieporadna!

<w odpowiedzi Ari usiłuje kopnąć>
Jest taki, bo ja cholernie nienawidzę bohaterów idealnych czy bez wad! Dlatego też czuję niechęć do arlinów i nie moich Averqe >.<

Ale piszcie już następne bo się rozkręciłam i mam ochotę na więcej Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lena Nika
Leśny Elf - młodzik



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Alvaren

PostWysłany: Sob 10:34, 12 Kwi 2008 Powrót do góry

DObra, to teraz ja cię zaraz spróbuję kopnąć! No nie, żartuję przecież Razz .
W każdym razie arlini nie są idealni. Tylko oni sami tak twierdzą (zaraz ci to spróbuję udowodnić). Ja sama nie lubię bohaterów idealnych, ale owo "idealne" to może mieć bardzo różne znaczenie. Ale szczerze mówiąc nie lubię też postaci takich właśnie nieporadnych itepe... Po prostu mnie wkurzają swoją łamagowatością i tyle. Nawet moja Anriia zaczynała mnie już trochę wkurzać, więc się nawet cieszę, iż ją tymczasowo oddałam.
No ale miałam wykazać, że arlini nie są idealni. Cóż, jest to rasa przeniesiona z Alitsei (chociaż w moim opku nie będzie zbyt dużo o nich, bo w tymtych czasach jest to już rasa "na wymarciu") i mam ją bardzo dokładnie obmyśloną. Trochę się w tym naszym RPG różni, ale to tylko parę szczegółów. Są w pewnym sensie istotami na najwyższym stopniu ewolucji, ze wszystkimi zaletami i wadami tego.
Jakie wady? Zacznijmy od strony genetycznej. Mają ogromne problemy z płodnością (wada genetyczna, prawdopodobnie spowodowana promieniowaniem i takimi tam...), w wyniku czego przyrost naturalny jest od wielu lat na minusie i to sporym minusie. Zamiast stosować środki antykoncepcyjne jak ludzie, to wydają grubie pieniądze na leki umożliwiające zajście w ciążę. Jednak i tak są one mało skuteczne. Czyli po prostu mogą za jakiś czas wyginąć, o ile nie znajdą na to jakiegoś sposobu.
Po drugie to to, że w walce bez użycia magii arlin nie miałby praktycznie szans z człowiekiem. Arlini są co prawda wysocy, ale bardzo drobni i dużo słabsi fizycznie od innych ras. Dlatego też właśnie do armii zaczęli przyjmować też ludzi, mimo sprzeciwu co bardziej radykarnych rasistów, a sami zaczęli zajmować stanowiska dowódcze.
Teraz jeszcze chcę wspomnieć o tym, że arlini są pozbawieni tak zwanych "zasad moralnych". Istota, która nie jest arlinem, nie jest dla nich nic warta, o ile nie mogą jej wykorzystać do własnych celów. Zresztą nie tylko pod takim względem są pozbawieni moralności, bo też, że tak to określę, są lekko skrzywieni seksualnie. Już tam nawet pomijając, że się między sobą bzykają jak popadnie, to tolerują takie formy jak kazirodztwo i pedofilia. Jedynie homoseksualizm jest dla nich złem absolutnym, całkowicie zakazanym itepe.
Dobra, pewnie jeszcze by się tego sporo znalazło, ale i tak się już z tego robi referat, więc na tym skończę. Nie jest to w żanym wypadku jakaś próba "zamachu" na twoje gusta, Ari, a jedynie wytłumaczenie, że arlini nie są rasą idealną, bo idealny to pojęcie bardzo względne. Oczywiście wcale się nie zdziwię, jeśli nadal nie będziesz ich lubiła, bo zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma takie spaczone gusta jak ja Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ari
Leśny Elf - Mag



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Nie 12:30, 13 Kwi 2008 Powrót do góry

Ja na pewno nie mam takiego gustu - z całego serca nienawidzę wszelkich przejawów dyskryminacji i po prostu chętnie bym ich zdzieliła po pysku Razz
<i tak jestem obrażona za Tmutarakana. Nie jest nieporadny!>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lena Nika
Leśny Elf - młodzik



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Alvaren

PostWysłany: Nie 14:11, 13 Kwi 2008 Powrót do góry

Łu, to ja muszę uważać, żeby też nie dostać po pysku - szczerze mówiąc to ja sama mam w sobie coś z rasistki i to ogarniętej manią elitaryzmu. Nacjonalistką nie jestem, ale za to mnie fascynuje ten kierunek polityki, nie wiem czemu.
Ja tam nie lubię być poprawna politycznie, o!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ari
Leśny Elf - Mag



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Nie 14:20, 13 Kwi 2008 Powrót do góry

Nie bronię ci tego ^^ Ja po prostu wiem jak się czuje odrzucony człowiek (i człowiek, którego się wyśmiewa) Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lena Nika
Leśny Elf - młodzik



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Alvaren

PostWysłany: Wto 9:33, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Ale za to elitaryzm jakie daje szanse rozwoju... W sumie, dobrze prowadzony, jest bardziej sprawiedliwy niż te całe socjalne bzdury, w których uczciwi, ciężko pracujący podatnicy utrzymują bezrobotnych darmozjadów.
Ja sama jestem osobowością dosyć specyficzną, o wyrazistych poglądach, których nie boję się wyrażać, co nie zawsze spotyka się za akceptacją. Ale nie jestem "odrzucana" ani wyśmiewana, na co sama zapracowałam, a jeśli czasami się wyobcowuję, to jest to tylko i wyłącznie mój wybór.

Jakby co - nie chce w żadnym wypadku wywoływać kłótni. Ja jestem po prostu czasami ZBYT szczera.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lena Nika dnia Wto 13:37, 15 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ari
Leśny Elf - Mag



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Wto 19:53, 15 Kwi 2008 Powrót do góry

Z kolei ja jestem osobowością specyficzną, ale bez wyrazistych poglądów Wink
Nie byłam odrzucona bo się wyobcowałam. Nie wiem właściwie czym sobie na to zasłużyłam, ale stałam się kozłem ofiarnym czy też zabawką. Choć częściowo wiem dlaczego - mojej byłej przyjaciółce włączyła się chora ambicja, by być lepszą ode mnie w nauce, a że nic innego nie dawało oczekiwanych rezultatów to zdecydowała, że mnie zgnębi.
W sumie to zabawne: pomimo psychicznego znęcania się wszystkich dziewczyn z klasy nade mną i mojej depresji nie udało jej się mieć lepszych wyników w nauce Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lena Nika
Leśny Elf - młodzik



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Alvaren

PostWysłany: Śro 8:28, 16 Kwi 2008 Powrót do góry

Trzy dni po terminie... Ta, wiem, popisałam się hipokryzją =.= Na swoją obronę mam tylko tyle, że ja stawiałam na wzór Ari, a nie siebie.
Nie jestem zadowolona z tej notki, ale już nie mam ochoty się nad nią pastwić i jeszcze przedłużać jej dodanie. No nic, niech już będzie taka, jaka wyszła, trudno.


Leanne poruszyła się niespokojnie. Przedłużająca się cisza zaczynała ją niecierpliwić.
„Czyżbyśmy jeszcze na kogoś czekali?”
Spotkanie nie wyglądało na specjalnie oficjalne. Grupka fizyków, z których wielu znała jeszcze ze studiów, zgromadziła się w pomieszczeniu bardziej przypominającym przytulny salon niż salę obrad. Jednak panującą atmosferę ciężko było nazwać swobodną. Powód nerwowego oczekiwania, które zawisło w powietrzu niczym dławiący pył, stanowiła obecność jednej osoby.
Generała Marvina Evalenniego.
Siedział wśród nich, w czarnym mundurze, przyglądając się każdemu uważnymi oczyma znad nieco przydługiej, jasnej grzywki. Szczerze mówiąc nie wyglądał ani trochę na wojskowego – wątły, nawet jak na arlina, o niezdrowej, ziemniastej cerze i lekko przygarbionej sylwetce, co aż nadto świadczyło o jego nieuleczalnej chorobie.
A mimo to czuli przed nim respekt. Ta osoba, na której zatrzymał wzrok, czuła, iż jest właśnie w tej chwili prześwietlana na wskroś. Nie było to przyjemne uczucie.
Marvin Evalenni nie miał za sobą spektakularnej kariery wojskowej, tak jak dwoje pozostałych generałów. W ogóle nie był z zawodu żołnierzem i pewnie nawet on sam nigdy nie myślał, że tak potoczą się jego losy. Że ze spokojnego lekarza przekształci się, wręcz z dnia na dzień, w dowódcę najpotężniejszej armii od czasów Wielkiej Wojny.
A jak zwykle zadecydowała polityka.
Gdy armia przejęła zwierzchnictwo nad resztką ludności, która przeżyła zagładę, wiele osób zaczęło się buntować przeciwko takiemu obrotowi sprawy. Szczególnie Zgromadzenie Naukowe, instytucja niezwykle szanowana w postnuklearnym „Nowym Świecie”, jako że to wokół niej gromadzili się wszyscy najzdolniejsi arlini, a po jakimś czasie także ludzie. Armia miała do wyboru: albo przejąć władzę siłą i wprowadzić dyktaturę wojskową, albo spróbować się dogadać ze Zgromadzeniem. Jak się okazało, warunek przedstawicieli tej instytucji był następujący: armia owszem, będzie miała władzę nad nowokształtującym się społeczeństwem, ale funkcje dowódcy nie będzie pełniła jedna osoba, ale aż trzy, w tym jedna z poza kręgów wojskowych.
Stanowisko dwóch generałów z armii zostało szybko obsadzone. Jedyny problem stanowiło to, kto będzie trzecim dowódcą.
Spory trwały dosyć długo, kolejne kandydatury były odrzucane, wyglądało na to, że jednak nie będzie porozumienia. Do czasu, jak, zupełnie niespodziewanie, obie strony zgodziły się mianować trzecim generałem młodego, niepozornego lekarza, oficjalnie nie mającego nic wspólnego z polityką. Wszystkim postronnym zdawało się, iż będzie on tylko marionetką w rękach pozostałych dowódców.
Nic bardziej mylnego.
Marvin Evalenni może i nie znał się na sztuce wojskowej, nie był jakimś genialnym strategiem, ciężko go też było nazwać osobą charyzmatyczną, a jednak jakimś tajemniczym sposobem udało mu się skłócić dwójkę pozostałych generałów, utrzymać przy stanowisku, przejąć zwierzchnictwo nad projektami badawczymi oraz rozprawić się, przynajmniej po części, z szerzącym się w armii rasizmem.
-Szanowni państwo, dziękuję za przybycie! – jego głos, paradoksalnie do wyglądu, brzmiał mocno i pewnie. – Jako że wszyscy jesteśmy osobami ceniącymi swój czas, tak więc nie będę czynił niepotrzebnych wstępów. Wezwałem was z przyczyny, której większość z was zapewne się domyśla – zrobił krótką pauzę, sporo osób pokiwało lekko głowami. – Chodzi o problem, który można powiedzieć trapi nas już od wieków, a ostatnio przybiera coraz bardziej na sile – luki w czasoprzestrzeni, tak zwane dziury wymiarowe. Jakie mogą być ich skutki chyba nie muszę państwu wyjaśniać. Co gorsza wczoraj zanotowano przerzut w sektorze jedenastym, prawdopodobnie w mniejszym lub większym stopniu celowy. Wymiaru jeszcze nie udało się ustalić, prawdopodobnie jest to istota żywa, o czym świadczą tak poważne zmiany w strukturze many.
-Sektor jedenasty? – zdziwił się jeden z naukowców. – Przecież to Kranta, plan Asparach zakładał...
-Wykonanie planu Asparach zostało odroczone wstępnie o dwa miesiące z powodu odkrycia dość interesującej... fauny na tych terenach – przerwał mu Evalenni. – Oficjalne zarządzenie w tej sprawie zostanie wydane pojutrze. To pozwoli nam także wprowadzić odpowiednie zmiany w związku z ostatnio zaistniałą sytuacją.
„Odpowiednie zmiany... Jakoś nie był taki ostrożny, kiedy z jego inicjatywy zaczęto przeprowadzać próby akrilojądrowe na Krancie. Gdyby nie pewne niedopatrzenia, to ludzie mogliby tam sobie żyć nadal spokojnie i nie potrzebny by był ten cały plan Asparach, który pochłonie wiele istnień ludzkich, no i przede wszystkim ogromne środki pieniężne oraz mnóstwo surowców...”
Leanne zresztą w ogóle była sceptyczna co do wszelkich planów generała Evalenniego od czasu, gdy doprowadził on do zdelegalizowania Partii Nacjonalistycznej i słynnego procesu, w którym został także skazany Rietti Anvistel.
-Temat luk czasoprzestrzennych jest z pewnością doskonale znany wszystkim z państwa. Jesteście elitą naukową w dziale astrofizyki. Dlatego waszym zadaniem będzie zajęcie się tym problemem.
-Od sektora jedenastego dzieli nas ogromna odległość. Skoro nawet nie możemy namierzyć dokładnie dziury, to jak niby mamy z powrotem wypełnić ją materią?
Leanne zerknęła w stronę właściciela – a raczej właścicielki – głosu. Tak, znała doskonale ten wysoki, lekko piskliwy ton. Semilie Nauverie. Jej dawna przyjaciółka i rywalka. Podła suka, która zrobiła karierę dużo większą niż ona. Coś na kształt frustracji znowu ogarnęło jej myśli.
-Oczywiście wziąłem pod uwagę ten aspekt. Dlatego właśnie baza w Se’rve została przygotowana na państwa przybycie.
Spokój, który do tej pory panował wśród naukowców, prysł w mgnieniu oka. Całe zgromadzenie spojrzało z oburzeniem na generała, jakby raczył on sobie z nich żartować. Tu i ówdzie rozległy się nerwowe szepty.
-Mamy lecieć na Krantę?
-Nie, to jest absolutnie wykluczone...
-..to niepoważne.
-Przecież mamy mieć zagwarantowane bezpieczeństwo, jesteśmy obywatelami, nikt nie ma prawa nas zmusić...
-...niemożliwe...
-Mam rozumieć, iż odmawiacie wykonania rozkazów? – lodowaty głos Evalenniego przerwał dyskusję. Wszyscy momentalnie zamilkli i zwrócili wzrok na generała. – Wiecie państwo chyba, jaka jest za to kara w armii...
Nikt się nie odezwał. Owszem, byli naukowcami, ale... Żeby otrzymać obywatelskie prawa trzeba było należeć do armii. Tak więc oni wszyscy, ci, z których większość nie miało nawet nigdy broni w rękach, mieli także stopień wojskowy. I podlegali generałom.
Oczywiście wiedzieli, co ich czeka za nieposłuszeństwo.
Nie mieli wyboru. Musieli opuścić swoje wygodne apartamenty, zaciszne laboratoria... Swoje rodziny, przyjaciół... I udać się na niebezpieczny, barbarzyński ląd, zamieszkany przez prymitywnych, wręcz dzikich ludzi.
Gdy wychodzili z sali, wiele gniewnych spojrzeń powędrowało ku drobnej, jasnowłosej postaci w czarnym mundurze. Wiele szeptem wypowiadanych przekleństw zostało rzuconych na arlina, który tak nagle chciał zmienić ich spokojne, uporządkowane życie. Jednak nikt się nie sprzeciwił.
Wyruszali za dwa dni.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eldril Urdithane
Administrator



Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 19:04, 27 Kwi 2008 Powrót do góry

Jej.
Dziwne mam wrażenie po przeczytanie tej notki. Przede wszystkim jedno słowo mi się nasuwa - Science fiction. Wszystko ciekawie wykreowanie, historia Evalenniego intrygująca, a jego polityka dość... autorytatywna. Wszystko podklejone klimacikiem "przyszłości". Podoba mi się raczej, ale było trochę mało o Leanne, jej odczuciach. Bardziej o sytuacji politycznej Nowego Świata xD Błędów nie znalazłam, czyściutko. Długość dobra, a o termin się nie bój, Leno. Każdemu się zdarza, w tym mnie. >_< Ciekawi mnie jak to się dalej potoczy. Naukowcy jadą do na Krantę p.0 Będzie się działo!


Lena Nika napisał:
Ja też mam kazania o teście gim. Ale po co ja mam się do niego uczyć, i tak wiem, że z matematyczno-przyrodniczego będę miała blisko 50, a humana całkiem zchrzanię... No a oprócz tego w tej dziurza, co ja mieszkam, ten test nie ma żadnego znaczenia. I tak się dostanę tam gdzie chcę.
Bierzmowanie olewam i liczę na szczęście. Nie zaliczyłam trzech czwartych pytań, mam dwa razy mniej podpisów w indeksie od przeciętnego "kandydata"... Ech, no cóż...
Ja genialna nie jestem, a zresztą też wcale tak dużo nie piszę, bo głównie rozmawiam na gg =.= I tak gorzej było w październiku, jak serią walili konkursami przedmiotowymi. Testy gimnazjalne to przy tym pikuś (ale opłacało się brać w nich udział Razz. Tzn. w tych konkursach)


Dla mnie jesteś genialna, Niko, gdyć ja nie potrafię nie tracąc przynajmniej na jednym z powyższych aspektów, pogodzić je razem. Gdy się uczę, zaniedbuję nowości blogowe, pisanie notek i forum. Gdy jestem na necie, zaniedbuję książki. Gdy czytam i pochłania mnie to zajęcie, zaniedbuję kompa. Takaż jestem xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Orine Neretis
Administrator



Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Nie 20:54, 27 Kwi 2008 Powrót do góry

Boże, Nati, komentarz wyrwałaś mi wprost z ust! Zgadzam sie z Tobą i w stosunku do notki Leny i do drugiej części koma. Eh, syndrom bliźniaczek...
Ale jeszcze dodam, Nika, że po mimo fajnej notki to jednak wciąż przeszkadza mi ten klimat SF. Ja naprawdę wolę fantasy, przykro mi! Ale skoro to rpg, to trza jakoś połączyć te dwa gatunki. Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ari
Leśny Elf - Mag



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Nie 21:34, 27 Kwi 2008 Powrót do góry

Będę mogła dodać notkę w weekend majowy? Bo z tego co widzę, to muszę się streszczać Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lena Nika
Leśny Elf - młodzik



Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przasnysz/Alvaren

PostWysłany: Pon 7:45, 28 Kwi 2008 Powrót do góry

Ostatnio ty wy zaniedbałyście forum, o! No nic, ja zaniedbałam ogólnie czytanie książek (przez co czuję się czasami jak ostatni głąb w stosunku to tych wszystkich osób, które rozprawiają o dziełach, o których ja nawet nie słyszałam...), bo zamiast nich pochłaniam ogromne ilości literatury blogowej O.o
Odpowiedzialność za klimat SF to ja mogę wziąść. Bo ja już tak mam, że lubię łączyć magię z technologią, choć rzeczywiście, jest to aspekt dosyć kontrowersyjny i wielu osobom to niestety przeszkadza i burzy "klimat".
A w politykę oczywiście musiałam się zagłębić, bo to też takie moje zboczenie =.= A w tym "Nowym Świecie" to oni mają tak naprawdę dyktaturę wojskową, przesłoniętą ideologią elitaryzmu. W sumie rządami autorytatywnymi też to można nazwać.
O odczuciach Leanne może rzeczywiście trochę za mało, ale będzie na pewno więcej w następnej notce (byle nie za dużo =.=).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Eldril Urdithane
Administrator



Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Pon 20:41, 28 Kwi 2008 Powrót do góry

Lena Nika napisał:
Ostatnio ty wy zaniedbałyście forum, o!


A czy ja mówię, że nie? Właśnie przez morały rodziców, kazano nam wywalać z kompa i na około 2 tyg przed testami NIC nie robiłyśmy na forum. Przecież pisałam, że gdy pochłaniają mnie sprawy codziennie, zaniedbuję kompa... Sad

A co do Ari, to spoko. Very Happy Byle byś nie czuła przymusu do pisania, to ma być przyjemność. Lepiej byś się spóźniła, acz z serducha napisała, niż na szybciaka robiła. >_<


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eldril Urdithane dnia Pon 20:44, 28 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ari
Leśny Elf - Mag



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elbląg

PostWysłany: Śro 20:24, 30 Kwi 2008 Powrót do góry

Eldril Urdithane napisał:
A co do Ari, to spoko. Very Happy Byle byś nie czuła przymusu do pisania, to ma być przyjemność. Lepiej byś się spóźniła, acz z serducha napisała, niż na szybciaka robiła. >_<


Jeśli JA pytam, czy mogę napisać szybciej - to bynajmniej nie oznacza przymusu Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Orine Neretis
Administrator



Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Czw 15:09, 15 Maj 2008 Powrót do góry

Hm, to kto pisze? Bo my faktycznie znowu miałyśmy przerwę i nie dość, ze nie dodałyśmy tutaj żadnej notki to jeszcze w innych działach od naszej strony dźwięczała cisza...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin